Nie mozna oprzec sie wrazeniu, ze we wspolczesnej Polsce powstaja niczym mityczny Fenix twory polityczne ograniczone progamowo i ideowo, dzieci radosnego postkomunizmu, do ktorego nie chca sie przyznac.
Spojrzmy bowiem na Lecha Walese. Postac legenda, ktora wielu dzisiaj stara sie opluwac podejrzeniami o kolaboracje z komunistami.Niby umial poderwac na rowne nogi skonsolidowane spoleczenstwo w imie dobrej sprawy, a dzis raczej obojetnie spoglada na to co sie dzieje. Jedynie od czasu do czasu wyjawi jakas publiczna polajanke wzgledem braci Kaczynskich i nic wiecej. Cisza , cisza i jeszcze raz cisza.Czyzby obawa przed czyms.na przyklad odrodzeniem szkodliwych jemu komentarzy i podejrzen o zaprzedanie duszy i ciala diablu ubranemu w komunistyczne plachty?spoczal wiec nasz Lechu Walesa na laurach i raczej nie ma zamiaru wiecej przez ploty skakac, no bo i w imie czego?
Aleksander Kwasniewski pokazal,ze stac nas Polakow na Prezydenta postrzeganego przez reszte swiata jako postac pozytywna, poprawnie ulozona dyplomatycznie z niewielkimi zachwianiami rownowagi.No coz najlepszym moze przytrafic sie choroba morska czy wirus filipinski.Nie wykorzystal wielkiej szansy Aleksander by blyszczec dalej w imie swe i swej ojczyzny w salonach swiata, bo to i w ONZ mial szanse kandydowac a i inne gremia i Uniwesytety zainteresowane byly nim jak przykladowo Gorbaczowem po dzien dzisiejszy. Spalil sie i zniknal a wraz ze swym zniknieciem pociagnal na dno cala Lewice, ktora ostatkami sil trzyma sie powierzchni i ratuje sie przed podzieleniem losow Titanica.Strach pomyslec, co jeszcze niedobitkow czeka. Szamocze sie Olejniczak,krzystof Janik nerwowo cos probuje dzialac. Szmajdzinski przyjal pozycje wyczekiwania a gdzie nasz Aleksander Kwasniewski ( MORDA NASZA?)Jedyny chlodny i obojetny na te cudactwa Leszek Miller budzi do zycia PL – Polska Lewice – i czy kto sie za mna zgadza, czy nie, ma najwieksze szanse na pozyskanie uznania i sympatii tych, ktorzy swoje sympatie dzielili na Lid I SlD.Byc moze Leszek Miller ma szanse stac sie kolejnym naszym Dinozaurem Politycznym – oby nie niemocy!Mamy bowiem szczescie do Leszkow poki co Walesa,Kaczynski i moze Miller?
Raz juz dotknalem jego wysokosci najmilej nam panujacego Lecha Kaczynskiego, Prezydenta RP musze uzbroic sie w cierpliwosc i ostroznosc, gdyz juz jeden smialek przekonal sie ze Palac Prezydencki to za wysokie progi jak na Posla RP nogi.Jakze latwo w Sadzie wyladowac jesli sie osmieli Prezydenta krytykowac.No co sprobuje nieco inaczej.Wyplynal nasz Lechu wraz z bratem Jaroslawem smialym i chwytliwym programem Polski Prawej I Sprawiedliwej .Niedowiedzielismy sie od zarania dziejow tej partii dla kogo prawo i dla kogo sprawiedliwosc, lecz dlugo czekac nam nie kazano, bo to wygrany bezsprzecznie wyscig do wladzy obaj bracia wygrali z kretesem i niemal z dnia pierwszego pokazali nam kto i w jakim szeregu stac powinien a jak sie wychyli to marny go los czeka.Tak wiec nie jest juz trudnym i niemozliwym uznac co sie kryje za Prawem I Sprawiedliwosc. Prawo – otoz prawnicy PiS-maja wylaczne prawo do ustanawiania praw i regul postepowania gdzie w pierwszym rzedzie pod widem lustracji i ogolnej spolecznej frustracji nalezy wylonic, skompromitowac i wykonczyc ewentualnych oponentow i konkurentow.Prawem jest wykorzystywanie chwytow ponizej pasa, oczerniania bez podstaw i namacalnych dowodow, prawem jest wywolywanie afer tam, gdzie ich nie ma lub szkodliwosc spoleczna jest znikoma, a tam gdzie w istocie mamy solidne afery milczy sie, bo i raczki co nieco spackane.’
Sprawiedliwosc tj. kazdemu rowno i sprawiedliwie do znudzenia i upierdliwie.Co pod tym sie porozumiewa sie ?
Kazdemu udowadnia sie w mysl Prawa i Sprawiedliwosci ze nie ma on prawa do sprawiedliwosci.jesli nie daj boze odwarzy sie zaoponowac lub skrytykowac to bedzie w rynsztoku obelg i zniewagi nurkowac.Ktos kiedys powiedzial cel uswieca srodki. Tak wiec wciaga sie w gierki i utarczki hierarchie koscielna, dajac jej wiecej praw i nadziei na jeszcze wiecej.Coz wiec dzis z tego mamy? Cokolwiek, gdziekolwiek swieconym byc powinno,tym co winni miec prawa tych praw sie odbiera w mysl etyki i encykliki.A kto innym jezykiem mowi, szczekaczem sie go okresla i w karne cyrografy wPiSuje.troche narod na oczy przejrzal i jednego braciszka przegnal, pozostal lecz ten drugi najwyzej stojacy i nam panujacy.Zadnych krytyk nie przyjmuje, wszystkich dzieli na sobie rownych i nierownych a i jeszcze tych co to niedorosli i dorsnac szans nie maja.
Wrazliwy niejako narod nwybiera swych Poslow i tu jeden z nich w trosce o zdrowie i zycie najmilej panujacego osmiela sie zapytac o alkoholowe upodobania i zaniedbania.za oburzajce i obelzywe to sie uznaje, napomina zrazu ze nie masz bracie szans na przeprosiny, bo zbyt nisko w hierarchi jestes i nawet do piet niedorstasz.Drugi niczym napoleonski manifest wielkosci jego wielkosci przy okazji Rady Gabinetowej sie pojawia.Tenze nasz jedyny przesluchujac acz nie wsluchujac sie w glos Plaformy osmiela sie dopytywac o cos, czego nie mogl dopytac sie w ciagu minionych dwoch lat u swojego brata. Czyzby rozdinna komitywa i kumoterstwo a teraz szyderstwo?Nie uklega watpliwosci, ze w imie Prawa i Sprawiedliwosci trwa nam biedaczysko Prezydent w przekonaniu ze droga do sukcesu tylko w upokarzaniu.Tylko zapomina nam najmilej panujacy,ze narod tez nie gesi ani kaczki i wybor kolejny swiadomy dokona i na reelekcje to raczej liczyc on nie ma szans – tak sobie juz naciapal biedaczysko.W czyms przypomina koziolka matolka co to co blakal sie po swiecie biedaczysko szukac tego, co tak blisko!